04.08.2020, 15:30
Nietolerancja - głosy oburzenia
Nieprzerwana walka ludzi LBGT z rządem, który demonstracyjnie określa wspomniane właśnie osoby niejaką ideologią, trwa w RP już bardzo długo. Niezaprzeczenie ludzie o innej orientacji seksualnej niż heteroseksualizm są jeszcze tzw. mniejszością narodową. O takich przypadkach, w których zwykły przechodzień zaatakował homoseksualnego mężczyznę, którego wygląd i sposób wyrażania siebie najwidoczniej mu przeszkadzał, było już w mediach niewątpliwie mnóstwo razy głośno. Postępowania tego typu powinny być (można by pomyśleć) zabronione i w teorii są. Postępowanie władzy polskiej z trudnością jednak zdefiniować tolerancją, jeśli skutkują one pewnego rodzaju odseparowaniem osób LGBT z wielu praw. Nie uwzględniając w istocie to, że osoby, które kierują naszym krajem, mają dużą niewiedzę w tym zakresie. Ten brak wiedzy łączy się z faktem, że nieustannie grono osób wnioskuje, że osoby o innej seksualnej orientacji są nienormalne, mimo, iż wielu doświadczonych w tym obrębie ekspertów wyklucza to, jakoby rzekomo np. biseksualizm był chorobą. Tego rodzaju przejaw jawnej nietolerancji i braku wiedzy w niesłychanie fatalny sposób rani wszelkie osoby, które w takiej grupie się znajdują.
Wskutek tego, zarówno geje, lesbijki, osoby biseksualne jak i transseksualne bez ustanku borykają się z tym, by wreszcie okazano im jednakowy szacunek i takie same prawa, jak osoby heteroseksualne. Jeden z takiego rodzaju protestów odbył się nie tak dawno przed siedzibą warszawską Kampanii Przeciw Homofobii. Ta demonstracja dotyczyła akurat poszczególnej sprawy związanej z zatrzymaniem działaczki LGBT. Bez różnorakich starć z policją nie obyło się, tak jak to zazwyczaj zdarza się. Takiego rodzaju niezgodność tak na dobrą sprawę zupełnie nie powinna się odbywać, a niemniej jednak do tej pory, pomimo, że mamy XXI wiek, dochodzi co więcej do takich okoliczności, podczas których w rezultacie osoba o innej orientacji traci życie. Wobec tego to bezwzględnie władza, czyli osoby, które posiadają ogromny wpływ na wszystkich obywateli powinny nakłaniać do tolerancji oraz bez ustanku uzmysławiać. Tymczasem sam prezydent określa osoby LGBT niejaką "ideologią", co niepodważalnie może odnieść skutek (i generalnie już skutkuje) przeogromną nienawiścią oraz walką. Bez zastanowienia można wyjść z założenia, iż nasz kraj jest obecnie "przecięty" na pół i czynnik ten może oznaczać bardzo duży dylemat. Ten problem można usunąć wyłącznie poprzez akceptowanie a także tolerowanie obojętnie jakiego człowieka, nie zważając na to, jakiej jest orientacji seksualnej. Zaledwie tyle i (jak można zauważyć) aż tyle.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy