16.04.2021, 16:52
Drużyna Koemana bez punktów.
Zmagania ligi hiszpańskiej od lat budzą wielkie emocje jeśli chodzi o fanów piłkarskich ze Starego Kontynentu. Tam najczęściej możemy oglądać mecze najwybitniejszych graczy a także selekcjonerów i nikogo to nie dziwi. Hiszpańskie drużyny przez wiele lat odnosiły triumfy na europejskiej arenie. Kadra Hiszpanii przy rozpoczęciu ubiegłej dekady bardzo dobrze sobie radziła i dwa razy sięgała po tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu oraz raz wygrała na mistrzostwach świata. Żadną tajemnicą nie jest to, że potyczki ligowe w wielu Państwach zmierzają w końcową rundę. Wkrótce znać będziemy krajowych mistrzów a także ekipy, które występować będą w kolejnym sezonie w europejskich rozgrywkach. To z reguły jest niezwykle zastanawiająca kwestia, i dlatego też możemy przypatrzyć się temu zjawisku nieco bliżej. W aktualnym wpisie czujemy potrzebę skoncentrować się na pojedynku, które rozbudza sympatyków piłkarskich z całego świata. Mamy na myśli oczywiście spotkanie Realu Madryt z FC Barceloną.
Zawsze starcia pomiędzy wskazanymi drużynami są naprawdę emocjonujące. Kibice obydwu zespołów nie bardzo się lubią, ponieważ batalia tych ekip sięga wiele lat wstecz. W sobotnim pojedynku kibice nie mieli możliwości się zjawić na stadionie, przez wgląd na zakazy z powodu aktualnie panującej pandemii. To jednak nie oznacza, że na obiekcie będzie dużo mniej ekscytujących momentów. Pogoda była kiepska i wystąpiły intensywne opady deszczu. To nie powstrzymało zawodników przed zaprezentowaniem sympatykom emocjonującego meczu.|Zawodników to nie powstrzymało przed zapewnieniem sympatykom emocjonującego spotkania.} Real Zidane'a od pierwszych minut spotkania był o wiele lepszą jedenastką, co przekładało się na zdarzenia na murawie. Zawodnicy Królewskich triumfowali w tym pojedynku rezultatem 2:1 i wciąż pozostają w batalii o obronę tytułu mistrzowskiego. Z kolei Barcelona musi liczyć się błędy ligowych rywali, jeżeli pragnie dalej liczyć się w pojedynkach o sukces w hiszpańskiej La Liga. Karim Benzema oraz Kroos strzelali gole dla Realu Madryt. Dla piłkarzy Barcelony gola strzelił Mingueza Oscar. Warto przyznać, że pojedynek był naprawdę na wysokim poziomie.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy