20.04.2023, 10:13
Mistrz polskiej ligi pożegnał się z Ligą Konferencji Europy - Fiorentina FC awansowała do półfinału!
Piłkarscy sympatycy z naszego kraju do tego, że kluby z Ekstraklasy z reguły szybko kończą przygodę z europejskimi zmaganiami zdążyli już się przyzwyczaić. Dużym zaskoczeniem bez wątpienia jest więc to, że mamy połowę kwietnia, a drużyna Lecha Poznań do ostatniego gwizdka spotkania z Fiorentiną ACF walczyła o awans do najlepszej czwórki europejskich pucharów. Mistrz Polski w obecnie trwającym sezonie pokazał się niesamowicie i bardzo ciężko temu zaprzeczyć. W mediach społecznościowych eksperci od piłki nożnej z Polski wrzucają wiele pozytywnych opinii na temat występów mistrza Ekstraklasy. Awans do 1/4 finału LKE to bez wątpienia wielki sukces, jednak podopieczni szkoleniowca Johna Van Der Brooma mieli ochotę na dużo więcej. I rzeczywistość udowodniła, że zakwalifikowanie się do 1/2 finału rozgrywek europejskich był naprawdę możliwy.
Lech Poznań nie był faworytem przed pierwszym ćwierćfinałowym pojedynkiem. Większość sportowych ekspertów uważała, że faworytem jest drużyna ACF Fiorentiny, która wywodzi się z Serie A. W wielbicielach futbolu z naszego kraju tliła się jednak myśl, że Lech Poznań ma szansę zaskoczyć swoich rywali. Okazało się w ostatecznym rozrachunku, że w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym ACF Fiorentina była dla Lecha z Poznania zbyt mocna. Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej gracze z Florencji zwyciężyli wynikiem 4 do 1 i mocno przybliżyli się do zakwalifikowania się do 1/2 finału. W obozach obu drużyn przed meczem rewanżowym można było wyczuć spokój. I chociażby dlatego we Florencji gra mistrza Ekstraklasy była sporym zaskoczeniem dla miejscowych sympatyków. Mistrz Polski na kilkanaście minut przed końcem rewanżowego pojedynku prowadził na wyjeździe z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem 3 do 0. Rezultat ten oznaczał, że czeka nas dodatkowy czas gry i zawodnicy z Poznania mają szansę na wywalczenie awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy. Niestety defensywa mistrza polskiej ligi popełniła dwa gigantyczne błędy pod koniec meczu rewanżowego, które skończyły się bramkami dla ACF Fiorentiny. To finalnie zniwelowało szansę na zakwalifikowanie się dalej oraz walkę o zwycięstwo w rozgrywkach LKE. Jednak należy przyznać to, że mistrz ligi polskiej pokazał się fenomenalnie w trwającym obecnie sezonie rozgrywek europejskich. Jest to na pewno szansa na to, iż z każdym następnym rokiem będzie znacznie lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy